Filip Rak był o krok od awansu do półfinału mistrzostw świata. Przez większość dystansu utrzymywał się w czołówce i wyglądał na pewnego kandydata do dalszej rywalizacji. Jednak na ostatnich 100 metrach niespodziewanie odpuścił i zakończył udział w zawodach. Jego reakcja po biegu wywołała lawinę komentarzy. Materiał przygotowała redakcja lechia-gdansk.pl.
Po zejściu z bieżni zawodnika przepytał reporter TVP Sport Michał Chmielewski. Rak odpowiedział wymijająco, twierdząc: – „Był to dobry bieg, założenia zostały zrealizowane. Na 100 metrów przed metą przypomniałem sobie, że zapomniałem kremu do opalania, co jest bardzo ważne”. Jego słowa brzmiały bardziej jak ironia niż poważna analiza.
Dziennikarz próbował dociekać dalej, pytając o powód rezygnacji w końcówce biegu. Rak stwierdził: – „Na chwilę obecną jest to porażka. Mogę wracać do domu. Za dwie godziny pewnie wezmę poduszkę i się rozpłaczę w pokoju, ale myślę, że to kwestia czasu i wrócę do treningów”. Wypowiedź 22-latka zaskoczyła i podzieliła opinię publiczną.

Eksperci TVP Sport nie kryli oburzenia. Komentator Przemysław Babiarz przyznał wprost, że „trochę go zatkało” po wysłuchaniu tak nietypowych odpowiedzi młodego lekkoatlety. Rak, brązowy medalista tegorocznych mistrzostw Europy do lat 23, miał być nadzieją polskiej reprezentacji, jednak jego występ w Tokio zakończył się w atmosferze niedowierzania.
Przypomnijmy, my także pisaliśmy o tym, że Dom Davida Lyncha w Hollywood Hills wystawiony na sprzedaż – Foto domu.