Historia i trudna droga Belli Hadid: jak choroba z Lyme zmieniła życie supermodelki

Bella Hadid szczerze opowiada o życiu z chorobą z Lyme: od pierwszych objawów i diagnozy po nawroty, wsparcie rodziny i lekcje wytrwałości.

7 Odczyt
Bella Hadid i choroba z Lyme: historia i droga

W świecie mody Bella Hadid zawsze wydawała się niezwyciężona: spektakularne pokazy, kampanie największych marek i rekordowe kontrakty. Jednak za kulisami od lat zmaga się z diagnozą „choroba z Lyme” — infekcją, która raz cichnie, a raz nagle powraca. Modelka nie ukrywa swojego stanu, dzieląc się szczerymi zdjęciami i słowami wsparcia dla tych, którzy przechodzą podobną drogę. Jej historia to nie tylko zapis nawrotów i remisji, ale też opowieść o sile, rodzinnej bliskości i odwadze mówienia głośno o „niewidzialnej niepełnosprawności”. To właśnie dzięki tej szczerości temat Lyme wybrzmiewa dziś głośniej niż kiedykolwiek. Materiał przygotowała redakcja lechia-gdansk.pl.

Pierwsze objawy i diagnoza

Pierwsze niepokojące sygnały Bella odczuła jeszcze jako nastolatka: wyczerpujące zmęczenie, „mgła” w głowie, bezsenne noce, bóle mięśni i stawów. W 2013 roku usłyszała oficjalną diagnozę, a kilka lat później publicznie o niej opowiedziała. Od tego momentu jej życie to ciągła zmiana rytmu — między projektami a wymuszonymi przerwami, gdy organizm potrzebował leczenia i ciszy. Choroba z Lyme często ukrywa się pod maską wielu innych dolegliwości, dlatego droga do diagnozy u wielu pacjentów trwa latami. Bella nie ukrywa, że czasem czuła się „uwięziona we własnym ciele”, gdy proste codzienne czynności zamieniały się w wyzwanie. Zrozumienie natury objawów dało jej jednak punkt oparcia — jasne było, z czym musi walczyć i jak układać swój rytm życia.

Rodzina, wsparcie i „niewidzialna niepełnosprawność”

Historia Belli to również historia rodziny Hadid. O diagnozie otwarcie mówiły jej mama Yolanda i brat Anwar, a to właśnie ich wsparcie pomogło przetrwać najciemniejsze okresy. Yolanda nazywa Lyme „niewidzialną niepełnosprawnością”: z zewnątrz człowiek wygląda normalnie, a w środku toczy ciężką walkę. „Ta choroba rzuciła nas na kolana, ale zawsze się podnosimy” — pisała, dzieląc się zdjęciami ze szpitala, gdzie Bella przechodziła kolejny cykl leczenia. Dla matki i córki publiczność stała się sposobem mówienia za tych, których nie słychać: „Musimy zamieniać nasze problemy w przesłanie”. To wspólne przeżywanie choroby jest przypomnieniem, że niewidzialny ból istnieje i zasługuje na współczucie, a nie sceptycyzm.

Nawracające kryzysy i życie „między kroplówkami”

Choroba z Lyme potrafi powracać, i to jest jej najtrudniejsza część. Bella przeżywała nawroty, m.in. po zabiegu stomatologicznym, kiedy nawet drobne stany zapalne mogą pogorszyć przebieg choroby. W sieci pokazywała szczere kadry: obrzęki, zaczerwienienia, maskę tlenową, kroplówki, długie godziny pod opieką lekarzy. Obok nich pojawiały się jednak zwyczajne momenty — gry planszowe z bliskimi, pizza na kolację, wieczorne seriale. Te kontrasty to właśnie rzeczywistość przewlekłego schorzenia: uczysz się żyć „między kroplówkami”, wyciągając dla siebie kawałki radości w czasie regeneracji. Bella podkreśla, że jest wdzięczna lekarzom i rodzinie — a ta wdzięczność wyrażana jest nie w patetycznych słowach, lecz w kolejnych dniach bez bólu.

Głos Belli: szczerość jako terapia

W swoich wpisach Bella nie tylko informuje o stanie zdrowia, ale także stara się wspierać innych. „Po pierwsze, ze mną wszystko w porządku, nie musicie się martwić. Po drugie, niczego bym nie zmieniła za żadne skarby” — pisała po kolejnym pobycie w szpitalu. To nie idealizowanie bólu, lecz przyznanie: trudne doświadczenia uczyniły ją bardziej uważną wobec siebie i innych. Modelka otwarcie mówi o lęku, wyczerpaniu, depresji i ADHD — tematach, które często idą w parze z przewlekłymi chorobami. Kiedyś prosiła dziennikarzy, by „brzmiało to mniej dramatycznie”, ale ostatecznie wybrała szczerość jako podstawę. To właśnie ta otwartość zmniejszyła stygmatyzację wokół Lyme w oczach milionów jej fanów.

Czym jest choroba z Lyme: proste wyjaśnienie

Choroba z Lyme (borelioza z Lyme) to bakteryjna infekcja przenoszona przez ukąszenie zakażonego kleszcza. We wczesnym stadium towarzyszy jej często gorączka, osłabienie, bóle mięśni i stawów, światłowstręt, nudności czy charakterystyczna reakcja skórna. U części osób objawy znikają, u innych wracają falami, obejmując układ nerwowy, serce czy stawy. Diagnostyka bywa trudna: testy nie zawsze są jednoznaczne, a objawy rozciągają się w czasie. Leczenie dobierane jest indywidualnie, a wielu pacjentów funkcjonuje w remisji, trzymając się zaleceń lekarzy i dbając o regularność badań. Pamiętajmy: wszelkie decyzje medyczne należy podejmować wyłącznie z lekarzem — samodiagnoza i samoleczenie są niebezpieczne.

Profilaktyka ukąszeń kleszczy: proste zasady

Historia Belli przypomina, że najlepszą strategią jest profilaktyka. Podczas spacerów w lesie lub na łące warto nosić jasną, kryjącą odzież i nakrycie głowy, stosować repelenty na skórę i ubrania. Po powrocie należy dokładnie obejrzeć ciało, włosy oraz odzież — kleszcze często „podróżują” z nami do domu. W przypadku ukąszenia najważniejsze jest szybkie zgłoszenie się do lekarza i omówienie dalszych kroków. Usuniętego kleszcza warto umieścić w szczelnym pojemniku i oddać do analizy. W kolejnych tygodniach trzeba obserwować swoje samopoczucie, a przy pojawieniu się gorączki, wysypki czy bólu stawów — natychmiast skonsultować się z lekarzem.

Dlaczego ta historia ma znaczenie

Bella Hadid to gwiazda światowego formatu, ale jej droga z Lyme jest bardzo ludzka: lęki, zwątpienia, małe zwycięstwa, powroty do pracy i kolejne nawroty. Dla osób z przewlekłymi diagnozami jej szczerość daje poczucie: „nie jestem sam”. Dla zdrowych — to powód, by dbać o profilaktykę i uczyć się współczucia. W branży, gdzie zwykle ukrywa się słabości, Bella pokazała nowy standard otwartości i troski o siebie. Być może to właśnie takie historie przesuwają temat do przodu: od milczenia do zrozumienia, od samotności do wspólnoty. A przy okazji uczą cieszyć się dniem bez bólu i mówić „dziękuję” tym, którzy są obok.

Przypomnijmy, pisaliśmy także o tym, że Castorama rozdaje wrzosy za elektrośmieci: jak wziąć udział w akcji?