W koalicji rządzącej wybuchł skandal po wulgarnym komentarzu Magdaleny Filiks, posłanki Koalicji Obywatelskiej, który wywołał falę krytyki zarówno wśród polityków Polski 2050, jak i koalicjantów z rządu. Filiks odpowiedziała na wpis Pawła Śliza z Polski 2050, który ogłosił na platformie X, że Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz jest kandydatem na wicepremiera. W odpowiedzi na tweet Śliza, posłanka KO użyła wulgarnych słów, pisząc, że Pełczyńska-Nałęcz to „raczej jak k…. z obciętą głową, która biega w trzy struny podwórka i po drodze wszystko zadeptuje”. Materiał przygotowała redakcja lechia-gdansk.pl.
„To nie jest język debaty publicznej” – reakcje po skandalicznym wpisie
Wypowiedź Filiks spotkała się z oburzeniem ze strony polityków Polski 2050. Paweł Śliz odpowiedział jej na Twitterze, sugerując, aby „następnym razem wzięła dwa głębokie wdechy i odrobinę klasy”, dodając, że „wulgaryzmy i hejt w internecie nie są dowodem na zaangażowanie w politykę”.
Jan Szyszko, wiceminister funduszy i polityki regionalnej, również nie krył oburzenia. – „To nie jest język debaty publicznej, wszystko się we mnie burzy, gdy coś takiego czytam” – stwierdził w rozmowie z „Wprost”. Podkreślił, że tego typu wypowiedzi podsycają napięcia wewnątrz koalicji i przykrywają ważniejsze tematy.

Spór wewnętrzny pojawił się w momencie, gdy Polska 2050 zmaga się z kryzysem poparcia. Po przegranych wyborach prezydenckich partia Szymona Hołowni zmaga się z dramatycznymi spadkami sondażowymi, balansując na granicy progu wyborczego. Dodatkowo decyzja Hołowni o możliwym opuszczeniu polskiej polityki tylko pogłębia trudną sytuację partii.
Przypomnijmy, pisaliśmy także o Awantura w studiu Polsat News: Kropiwnicki kontra Zajączkowska-Hernik