Prokuratura Regionalna w Warszawie zakwestionowała decyzję sądu o umorzeniu sprawy Sławomira Nowaka. Według śledczych, sąd wykraczał poza zakres swojej kompetencji. Dodatkowo, przeprowadził „nieuprawnioną ocenę merytoryczną” zgromadzonych dowodów. Prokuratura zaleca złożenie zażalenia na to postanowienie. Materiał przygotowała redakcja lechia-gdansk.pl.
Sławomir Nowak, były minister transportu w rządzie Donalda Tuska, zrezygnował z polityki po ujawnieniu afery z zegarkiem. Po zakończeniu kariery w polskim rządzie objął stanowisko szefa ukraińskiej agencji drogowej. W 2021 roku postawiono mu zarzuty korupcyjne. Zarzuty postawiła mu również strona ukraińska.
Pod koniec września Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów umorzył sprawę Nowaka, twierdząc, że brak jest podstaw do oskarżenia. Prokuratura zapowiedziała ocenę tej decyzji, czekając na pisemne uzasadnienie. Po analizie, Prokuratura Regionalna w Warszawie uznała, że sąd nie miał prawa do takiej oceny. W związku z tym, prokuratura rekomenduje złożenie zażalenia na to postanowienie.
Decyzja o dalszym przebiegu sprawy zależy od prokuratora okręgowego w Warszawie, który podejmie ostateczną decyzję.
Prokurator krajowy Dariusz Korneluk odniósł się do krytyki, która pojawiła się publicznie. Według niego, wiele z tych wypowiedzi było nieprawdziwych. Podkreślił, że prokurator miała prawo ocenić dowody i przedstawić swoje stanowisko. Takie działanie było zgodne z procedurą.
Po decyzji sądu o umorzeniu sprawy, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Piotr Antoni Skiba, wyjaśnił, że wnioski o umorzenie sprawy złożyli sami obrońcy Nowaka. Prokurator nie sprzeciwił się tym wnioskom, co dodatkowo skomplikowało sprawę.

Mimo umorzenia sprawy w Polsce, główny proces Nowaka dotyczący zarzutów korupcyjnych na Ukrainie wciąż trwa.
Naprawdę intensywna sprawa, której finał nadal jest niepewny.
Naprawdę będziemy śledzić, co wydarzy się dalej.
Przypomnijmy, pisaliśmy także o Prognoza na najbliższe dni w Polsce.