W sobotę, 27 września, o godzinie 12:30 czasu polskiego, reprezentacja Polski siatkarzy stanie do walki z Włochami w półfinale Mistrzostw Świata rozgrywanych na Filipinach. To starcie zapowiada się jako emocjonująca powtórka finału z 2022 roku, gdzie to Włosi wyszli zwycięsko, pokonując Polaków. Materiał przygotowała redakcja lechia-gdansk.pl.
Maksymilian Granieczny, libero reprezentacji Polski, nie ma wątpliwości, że czeka ich trudne wyzwanie. „Włochy to drużyna z czołówki światowej. To półfinał, więc niezależnie od tego, z kim się zmierzymy, będzie to bardzo wymagające spotkanie. Jesteśmy na to gotowi. Damy z siebie wszystko, żeby kolejnego dnia walczyć o złoto” – powiedział Granieczny na stronie PlusLigi.
Dla Graniecznego, który dopiero w swoim debiutanckim sezonie w kadrze, emocje związane z grą są ciągłym towarzyszem. „Emocje są naturalne, to coś, co napędza cię do jeszcze wyższej jakości. Zdaję sobie sprawę, że nie każde przyjęcie jest perfekcyjne, ale kluczem jest, by nie myśleć za dużo i robić to, co najlepiej umiem” – dodał.
Maksymilian zyskał w drużynie sympatyczną ksywkę „Bąbel”, którą nadała mu kierowniczka reprezentacji, Róża Wachowska. Mimo swojego młodego wyglądu, Granieczny podchodzi do tego z uśmiechem: „Niech mnie nazywają jak chcą, bylebyśmy wygrali. Mam nadzieję, że dzięki temu atmosfera w drużynie będzie tylko lepsza”.

Naprawdę, emocji na boisku nie zabraknie, a Granieczny, choć młody, ma świadomość, że po każdym meczu siatkówka staje się coraz bardziej wymagająca. Polska drużyna jest gotowa stawić czoła włoskiej potędze, licząc na swoje umiejętności i ducha walki.
Przypomnijmy, że pisaliśmy również o Polska vs Włochy: Wszystko, co musisz wiedzieć przed półfinałem Mistrzostw Świata!