Iga Świątek rozpoczęła turniej WTA 1000 w chińskim Wuhan w imponującym stylu. W swoim pierwszym występie Polka pokonała Czeszkę Marie Bouzkovą 6:1, 6:1, pokazując, że nawet na nowym kontynencie potrafi od razu wejść na najwyższe obroty. Mecz trwał zaledwie 78 minut, a Świątek przez większość spotkania całkowicie kontrolowała wydarzenia na korcie. Materiał przygotowała redakcja lechia-gdansk.pl.
Dla Raszynianki był to debiut w Wuhan, ale mimo nowego otoczenia od pierwszych piłek narzuciła swoje warunki gry. Już po kwadransie prowadziła 3:0, a Bouzkova nie była w stanie znaleźć sposobu na przełamanie dominacji Polki. Pierwszy set zakończył się wynikiem 6:1, a Świątek nie pozwoliła rywalce na dłuższe wymiany ani przejęcie inicjatywy.
W drugiej partii obraz meczu się nie zmienił. Polka błyskawicznie zdobyła kolejne przełamanie i zwiększała przewagę, grając z pewnością siebie i precyzją. Bouzkova próbowała walczyć, ale przewaga drugiej rakiety świata była zbyt duża. Po kolejnym secie zakończonym 6:1 Czeszka mogła tylko pogratulować Świątek wysokiej formy.
To zwycięstwo ma znaczenie nie tylko w kontekście awansu do trzeciej rundy, ale także walki o pozycję liderki światowego rankingu. Polka wciąż ma szansę wyprzedzić Arynę Sabalenkę i powrócić na pierwsze miejsce w klasyfikacji WTA.

Kolejną przeciwniczkę Świątek pozna w środę, gdy na korcie spotkają się Elise Mertens i Belinda Bencic. Zwyciężczyni tego pojedynku zmierzy się z Polką o awans do ćwierćfinału.
Po efektownym otwarciu turnieju w Wuhan widać, że Świątek jest doskonale przygotowana do azjatyckiej części sezonu i zamierza zakończyć rok w najlepszym możliwym stylu.
Przypomnijmy, pisaliśmy także o Rewolucja w europejskim futbolu: historia prób stworzenia Europejskiej Superligi.