Syn byłego prezesa TVP Jacka Kurskiego – Zdzisław K. – ma usłyszeć zarzut wielokrotnego zgwałcenia Magdaleny, która w chwili zdarzeń była osobą niepełnoletnią. Jak poinformowała Prokuratura Okręgowa w Toruniu, mężczyzna został już wezwany na przesłuchanie. W rezultacie grozi mu kara nawet do 12 lat więzienia — podaje TVN24. Materiał przygotowała redakcja lechia-gdansk.pl.
Według śledczych do zdarzeń miało dochodzić wiosną i latem 2009 roku w leśniczówce, gdzie rodzina dziewczyny spędzała wakacje razem z rodziną Kurskich. Prokuratura zarzuca Zdzisławowi K. nie tylko wielokrotne gwałty, lecz także zmuszanie Magdaleny podstępem i przemocą do innych czynności seksualnych.
Co więcej, śledczy powołują się na przepisy Kodeksu karnego sprzed 2010 roku, które przewidują karę od 2 do 12 lat więzienia. Jak ustaliło TVN24, w chwili zdarzeń Magdalena miała zaledwie 9 lat, natomiast Zdzisław K. był 17-letnim niepełnoletnim.
Sprawa została zgłoszona dopiero w 2015 roku, kiedy matka Magdaleny poinformowała prokuraturę o przestępstwie. W konsekwencji śledztwo wszczęła Prokuratura Rejonowa w Kwidzynie. Kobieta zeznała, że jej córka była brutalnie molestowana przez syna Kurskiego przez kilka lat. Dodatkowo, jej relacje potwierdziła opinia psychologiczna, która wskazywała, że dziewczyna „ma prawidłowo ukształtowaną zdolność postrzegania i odtwarzania zdarzeń” oraz „nie ma skłonności do kłamstwa ani konfabulacji”.
Mimo tych ustaleń sprawa została umorzona najpierw w 2017 roku, a następnie ponownie w 2019 roku przez Prokuraturę Okręgową w Gdańsku. Dlatego pojawiły się podejrzenia o polityczne naciski.

Zwrot po 2023 roku
Sytuacja zmieniła się dopiero po wyborach parlamentarnych w 2023 roku. Wtedy nowe kierownictwo gdańskiej prokuratury zleciło audyt postępowania. W rezultacie ujawniono poważne uchybienia. Szef prokuratury zgłosił zawiadomienie do Wydziału Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej. Wskazując, że prowadząca sprawę prokuratorka oraz jej przełożona dopuściły się „najpoważniejszych przestępstw”. Tymczasem sprawę przejęła Prokuratura Okręgowa w Toruniu.
Kobieta ponownie złożyła obszerne zeznania. Kolejna biegła psycholożka potwierdziła, że pokrzywdzona nie ma skłonności do konfabulacji. Dlatego zebrano wystarczający materiał dowodowy, aby postawić Zdzisławowi K. zarzuty.
Zdzisław K. nie przyznaje się do winy. Co więcej, w grudniu 2024 roku napisał w mediach społecznościowych, że „nigdy nie miał intymnych relacji z Magdaleną”. Podkreślał również, że sprawa była już dwukrotnie umarzana przez prokuraturę i jego zdaniem obecne działania mają charakter polityczny.
Przypomnijmy, że pisaliśmy również o tym, że Dwayne Johnson zapłakał na festiwalu w Wenecji/