Turysta z yorkiem na Rysach. Internauci nie mają litości

Nagranie turysty z yorkiem na Rysach podzieliło internautów. Eksperci przypominają, że w Tatrach obowiązuje zakaz wprowadzania psów na szlaki.

2 Odczyt
Turysta z yorkiem na Rysach oburzył internautów

Nagranie z Tatr szybko obiegło media społecznościowe i wywołało burzę. Przewodnik górski Marcin Kijowski opublikował film, na którym widać turystę wspinającego się na Rysy z małym yorkiem. Dla części internautów to „szczyt głupoty”, inni bronili właściciela psa, twierdząc, że „nic złego się nie dzieje”. Cała sytuacja na nowo rozpaliła dyskusję o odpowiedzialności w górach i przestrzeganiu zasad obowiązujących w Tatrach. Materiał przygotowała redakcja lechia-gdansk.pl.

Pod wideo pojawiły się setki komentarzy. Wiele osób krytykowało turystę i pytało, dlaczego straż parku nie reaguje. Internauci podkreślali, że psy w parkach narodowych mogą stresować dzikie zwierzęta, zostawiać zapachy i odchody oraz zakłócać naturalne zachowania fauny. „Dogoturystyka w górach stała się zbyt uporczywa” – pisał jeden z użytkowników.

Sam właściciel psa próbował się bronić. „A co Panu to przeszkadza?” – zapytał w komentarzu. Niektórzy bronili turysty, podkreślając, że „psu nie dzieje się krzywda”, a york to „dzielny pieseczek o wielkim sercu”. Część osób dodawała jednak, że faktem pozostaje złamanie regulaminu Tatrzańskiego Parku Narodowego.

Zasady są jasne – w Tatrach psy na szlaki nie mają wstępu. Zakaz wynika z troski o unikalny ekosystem. Zwierzęta domowe mogą płoszyć dziką faunę, przenosić choroby i zaburzać naturalne zachowania. Eksperci przypominają, że nie chodzi o biurokrację, lecz o ochronę przyrody szczególnie wrażliwej na ingerencję człowieka.

W innych pasmach reguły bywają łagodniejsze. Karkonoskim Parku Narodowym czy w Parku Narodowym Gór Stołowych psy są dozwolone, ale wyłącznie na smyczy i pod kontrolą. W górach mniej chronionych, takich jak Izerskie czy Sowie, formalny zakaz nie obowiązuje. Trzeba tam jednak pamiętać o sprzątaniu po pupilu i używaniu kagańca, jeśli wymaga tego sytuacja.

Eksperci podkreślają, że zakazy wprowadzono nieprzypadkowo. Ich celem jest ochrona delikatnej równowagi w środowisku górskim. Problemem nie są same psy, lecz brak świadomości właścicieli, którzy narażają zarówno naturę, jak i bezpieczeństwo zwierząt.

Przypomnijmy, że pisaliśmy również o tym, że Patrycja Markowska świętuje rocznicę ślubu.