Katarzyna Butowtt przez lata uchodziła za ikonę mody, królową reklam i aktorkę, która na wybiegach i ekranie zawsze wyglądała na pewną siebie i niedostępną. Teraz, po latach milczenia, odsłania zupełnie inne oblicze. Opowiada o przemocy domowej, której doświadczała jako dziecko. Jej słowa są poruszającym świadectwem, że dramat może kryć się także za drzwiami eleganckich domów. Materiał przygotowała redakcja lechia-gdansk.pl w odniesieniu do źródła vollveggie.de.
Przemoc ukryta za czterema ścianami
Butowtt wspomina, że dorastała w rodzinie, która na zewnątrz uchodziła za przykładną. Rodzice mieli szanowane zawody, byli poważani w środowisku. Jednak w domu toczył się dramat. „Lał mnie za wszystko, na cokolwiek. Byłam za mała, by się bronić. Czujesz się wtedy nikim, jeśli ktoś może cię upodlić tak, że błagasz i krzyczysz, żeby już przestał” – opowiada modelka. Dodaje, że matka zamiast bronić, uciszała awantury, troszcząc się jedynie o opinię sąsiadów.

To poczucie „bycia nikim” powracało w jej życiu wielokrotnie. I choć dziś jest silną kobietą, która przeszła przez wiele trudności, rany zadane w dzieciństwie nigdy się nie zagoiły.
O krok od tragedii
Jednym z najbardziej dramatycznych wspomnień jest sytuacja, gdy matka – załamana kolejną kłótnią z ojcem – odkręciła gaz w kuchence i chwyciła córki za ręce. „Wyrywałyśmy się, płakałyśmy, nie rozumiejąc, co się dzieje” – wspomina Butowtt. Do tragedii nie doszło tylko dlatego, że ojciec niespodziewanie wrócił do mieszkania i przerwał desperacki czyn.
To wydarzenie, jak przyznaje, na zawsze wryło się w jej pamięć i uświadomiło, jak kruche było jej dzieciństwo.
Milczenie, które trwało dekady
Butowtt przez wiele lat nie mówiła o tym nikomu. Dopiero teraz zdecydowała się opowiedzieć całą historię. Zrobiła to w książce–wywiadzie zatytułowanej „Oddycham odkąd moi rodzice umarli”. To szczere wyznanie o ojcu, który stosował przemoc, i matce, która nie chroniła córek, stając się niemym świadkiem dramatu.

„Nie chciałam dać się złamać” – podkreśla Butowtt, tłumacząc, że właśnie ta walka o przetrwanie uczyniła ją silniejszą. Jej historia to ważny głos w dyskusji o przemocy domowej. Pokazuje, że cierpienie nie dotyczy tylko „trudnych domów”, ale może kryć się wszędzie – nawet tam, gdzie wszystko wydaje się idealne.
Przypomnijmy, że pisaliśmy również o Historia i trudna droga Belli Hadid.