Szokujące odkrycie w zoo w Opolu: w kontenerze znaleziono rozkładające się ciała zwierząt

W opolskim zoo znaleziono ciała zwierząt w rozkładzie. Dyrekcja nie potrafi wyjaśnić, dlaczego nie zostały zutylizowane.

2 Odczyt
Zwłoki zwierząt odkryte w zoo w Opolu

W opolskim zoo odkryto wstrząsający widok – w zepsutym kontenerze mroźniczym znaleziono ciała martwych zwierząt, które, jak się okazało, leżały tam od lat. Wśród nich była m.in. jaguarzyca Bora. Jak przyznała nowa dyrektorka ogrodu zoologicznego, Aleksandra Czechowska, nie potrafi wyjaśnić, dlaczego zwłoki nie zostały wcześniej zutylizowane. Materiał przygotowała redakcja lechia-gdansk.pl.

Według relacji jednego z pracowników, sytuacja była dramatyczna. „Widok był wstrząsający. Ciała zwierząt znajdowały się w zaawansowanym stadium rozkładu, pełne larw. Smród był nie do wytrzymania” – powiedział anonimowo w rozmowie z Nową Trybuną Opolską.

Kontener, w którym przechowywano zwłoki, miał od dawna problemy techniczne. Przez awarie ciała zwierząt wielokrotnie zamarzały i odmarzały. Nowa dyrektorka, która objęła stanowisko po poprzedniku przechodzącym na emeryturę, zaczęła pytać, dlaczego szczątki nie trafiły do utylizacji. Pracownicy odpowiadali jedynie, że wykonywali polecenia byłego szefa.

Wśród odkrytych szczątków znajdowały się dwa gepardy, jaguar, pantera śnieżna, dwa flamingi oraz głowa antylopy bongo. Obok ciał znaleziono również niezutylizowaną karmę pochodzenia zwierzęcego. Sprawa wyszła na jaw pod koniec czerwca, gdy kontener całkowicie się zepsuł.

„Potwierdzam, że taka sytuacja miała miejsce, ale nie potrafię odpowiedzieć na pytanie, dlaczego zwłoki nie zostały przekazane do utylizacji” – mówi Aleksandra Czechowska. Zaznacza, że zgodnie z obowiązującymi procedurami ciała zwierząt powinny być odbierane przez wyspecjalizowaną firmę.

Zwłoki zwierząt odkryte w zoo w Opolu

Po ujawnieniu sprawy natychmiast podjęto działania naprawcze – 350 kilogramów zwłok zostało zutylizowanych tego samego dnia. Były dyrektor zoo, Lesław Sobierajski, wyraził zaskoczenie sytuacją i podkreślił, że według jego wiedzy, m.in. ciało jaguarzycy Bory miało być już dawno zutylizowane.

Przypomnijmy, pisaliśmy również o Pożar w hali produkcyjnej w Kalej.