Po porażce w Gliwicach Lechia wróciła do Gdańska, gdzie czekał ją mecz z Lechem Poznań. Biało Zieloni przegrali 0:1 po golu Ishaka z rzutu karnego. Od 82 minuty graliśmy w osłabieniu ,gdyż drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Michał Nalepa .
Nie obyło się bez kontrowersji bowiem w drugiej połowie spotkania obsługujący system VAR Szymon Marciniak nie uznał prawidłowo strzelonej bramki. Sytuacja była co prawda trudną do oceny przez sędziego głównego, ale powtórki telewizyjne i analiza komputerowa stacji Canal +Sport wyraźnie wykazała że był gol.