Brawo za walkę, brawo za punkty. Lechia ogrywa w Białymstoku miejscową Jagiellonię 2-1 i dalej walczy o podium i puchary. Pierwsza połowa to był typowy taktyczny mecz. Oba zespoły się wyczuwały, a Lechia wiedząc jak silną ma ławkę rezerwowych przede wszystkim nie chciała stracić bramki i to jej się udawało do …45 minuty właśnie wtedy w doliczonym czasie pierwszej części gry Tomek Makowski pozwolił wrzucić Maciejowi Makuszewskiemu piłkę w pole karne, a tam najsprytniejszy był Jakov Puljic i głową skierował piłkę do bramki Dusana Kuciaka i do szatni schodziliśmy przegrywając. W przerwie meczu trener Piotr Stokowiec rzucił silne dzieła w postaci Kennetha Saiefa i Łukasza Zwolińskiego, a ten drugi już kilkadziesiąt sekund później w znakomity sposób wykończył dośrodkowanie aktywnego Ze Gomesa i doprowadził do remisu. Po kilku minutach „Zwolak” znakomicie przyjął piłkę i potężnym uderzeniem umieścił ją pod poprzeczką Jakuba Węglarza bramkarza Jagiellonii strzelając kolejną bramkę , ale w tym wypadku gol nie został uznany, gdyż Łukasz był na delikatnym spalonym. Co się odwlecze to nie uciecze i w 74 minucie meczu Zwoliński świetnie wykończył idealne zagranie i zdobył zwycięskiego gola, który dał Biało-Zielonym upragnione trzy punkty i nadzieje na wielki sukces w postaci gry o miejsca 2-3 jeszcze w tym sezonie. Lechia wygrała trzeci z rzędu mecz w grupie mistrzowskiej i jest na najlepszej drodze do ataku na podium. Gdańszczanie mają najdłuższą ławkę rezerwowych z jakościowymi zawodnikami, którzy robią róznicę i może to być kluczem do sukcesu. Pamiętajmy, że skrzydła to na ten moment wartość dodana prócz wspomnianych Saiefa czy Ze Gomesa jest jeszcze Jaroslaw Mihalik, który potrafi zrobić różnicę i dynamiczny punktujący statystycznie Conrado, a w obwodzie jest jeszcze Omran Haydary i Zarko Udovicic. Myślę, że możemy z nadzieją patrzeć w przyszłość. W kolejną sobotę przyjeżdża do Gdańska Cracovia, która nie licząc wygranej w Gdańsku z Lechią w ostatnich meczach bilans 1-1-8 i trzeba bezwzględnie rozbić ekipę trenera Michała Probierza i przytulić się do podium.
Jagiellonia Białystok 1-2 Lechia Gdańsk
Jakov Puljić 45 – Łukasz Zwoliński 47, 74
Jagiellonia: 96. Damian Węglarz – 2. Andrej Kadlec (78, 14. Tomáš Přikryl), 17. Ivan Runje, 15. Zoran Arsenić, 7. Jakub Wójcicki – 9. Maciej Makuszewski, 6. Taras Romanczuk, 26. Martin Pospíšil, 11. Jesús Imaz (72, 8. Ariel Borysiuk), 16. Przemysław Mystkowski (75, 27. Bartłomiej Wdowik) – 21. Jakov Puljić.
Lechia: 12. Dušan Kuciak – 19. Karol Fila, 25. Michał Nalepa, 2. Kristers Tobers, 4. Rafał Pietrzak – 11. Jaroslav Mihalík (46, 35. Kenny Saief), 36. Tomasz Makowski, 7. Maciej Gajos (46, 24. Łukasz Zwoliński), 6. Jarosław Kubicki, 17. Zé Gomes (69, 20. Conrado) – 28. Flávio Paixão.
żółta kartka: Romanczuk.
sędziował: Bartosz Frankowski (Toruń).
widzów: 2866.
1. | Legia Warszawa | 33 | 65 (60) | 20 | 5 | 8 | 66-31 | 12 | 2 | 3 | 45-14 | 8 | 3 | 5 | 21-17 | ||||||
2. | Piast Gliwice | 33 | 54 (53) | 16 | 6 | 11 | 37-30 | 10 | 3 | 3 | 21-11 | 6 | 3 | 8 | 16-19 | ||||||
3. | Lech Poznań | 32 | 53 (49) | 14 | 11 | 7 | 57-29 | 8 | 4 | 4 | 31-11 | 6 | 7 | 3 | 26-18 | ||||||
4. | Śląsk Wrocław | 32 | 52 (49) | 14 | 10 | 8 | 45-37 | 9 | 6 | 1 | 32-22 | 5 | 4 | 7 | 13-15 | ||||||
5. | Lechia Gdańsk | 33 | 52 (43) | 14 | 10 | 9 | 44-43 | 7 | 4 | 5 | 20-19 | 7 | 6 | 4 | 24-24 | ||||||
6. | Jagiellonia Białystok | 33 | 48 (44) | 13 | 9 | 11 | 44-42 | 7 | 5 | 5 | 23-17 | 6 | 4 | 6 | 21-25 | ||||||
7. | Cracovia | 32 | 46 (46) | 14 | 4 | 14 | 42-34 | 9 | 2 | 5 | 23-13 | 5 | 2 | 9 | 19-21 | ||||||
8. | Pogoń Szczecin | 32 | 46 (45) | 12 | 10 | 10 | 29-32 | 6 | 4 | 6 | 15-15 | 6 | 6 | 4 | 14-17 |