Meczycho w Gdańsku, a Lechia nadal w Trójmieście wiedzie prym.

UFF punkty zostają w Gdańsku, Flavio strzela trzy bramki ,7 goli w drugiej połowie, 4 rzuty karne, 1 gol samobójczy, decydujący gol w 95 minucie gry. Lechia rządzi w Trójmieście, Lechia bliżej podium. Arka blizej ligowego dna. #Rollercoaster. Chłopaki DZIĘKUJEMY!!!!!

Derby inne niż zwykle, brak kibiców na trybunach i okrojona liczba dziennikarzy. Smutne fakty zostały nam osłodzone szalonym i nader emocjonującym meczem. Dla nas Lechistów olbrzymi gatunkowo mecz, bo Arkę trzeba ograć, a dodatkowo gonić czołówkę i ewentualną możliwość gry w pucharach. Pierwsza połowa mimo przewagi Biało-Zielonych nie została udokumentowana golem, a żwawe 45 minut jednak nie przełożyło się na sytuację bramkowe. Tuż po przerwie zaczął się jednak istny rollercoaster . 50 minuta to pierwszy tego dnia rzut karny pewnie egzekwowany przez Flavio Paixao ( tak to ten Portugalczyk , który wręcz gnębi od lat w derbach gości z Gdyni). Po tym golu byliśmy raczej spokojnie o wynik i liczyliśmy na delikatne podwyższenie rezultatu w kolejnych minutach, ale nic z tego. Już 10 minut później młody Mateusz Młyński „robi wiatrak” z Karolem Filą po czym wychowanek Żuław Nowy Dwór Gdański fauluje byłego gracza Cartusii Kartuzy i mamy kolejny rzut karny, który pewnie wykorzystał Marko Vejinović. Ta bramka pogubiła gospodarzy i po jednym z nielicznych kontrataków gości i stałym fragmencie gry Jarosław Kubicki pakuje piłkę do naszej bramki i konsternacja wśród kibiców Dumy Trójmiasta , a na tablicy niespodziewany wynik 1-2. Na szczęście niespełna pięć minut później po rzucie rożnym tym razem dla Lechii zamieszanie podbramkowe wykorzystał nie kto inny jak Flavio i Lechia doprowadziła do wyrównania. Odetchnęliśmy z ulgą jednak zdecydowanie za szybko. Po kolejnych pięciu minutach w 82 minucie gry fatalnie zachował się wprowadzony chwilę wcześniej do gry Łukasz Zwoliński i zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym co poskutkowało kolejnym „wapnem” , który pewnie wykorzystał ponownie Vejinović. Wtedy już część fanów Lechii zaczęło wątpić, ale po kolejnych pięciu minutach było już 3-3 po fantastycznym strzale głową …Łukasza Zwolińskiego, który pięknie się zrehabilitował za wcześniejszą pomyłkę przy tym golu znakomicie dośrodkował Brazylijczyk Conrado, który wniósł wiele ożywienia na boisko w drugiej części gry. Gdy po tym istnym rollercoasterze przyjęliśmy już w głowach remis Lechia jeszcze raz się zebrała do ataku i w polu karnym Arki nieprzepisowo faulowany został Michał Nalepa, a sędzie Szymon Marciniak z Płocka bez zastanowienia podyktował kolejny już czwarty dziś rzut karny, który oczywiście na bramkę zamienił Flavio Paixao strzelając 13 gola w lidze w tym sezonie i uwaga 10 już w derbach przeciwko rywalowi z Gdyni. Można by rzec tak panowie buduje się charakter i drużynę. W piątek kolejny bardzo ważny mecz w Zabrzu z Górnikiem mecz, który trzeba wygrać.

Kenny Saief wszedł i pokazał, że piłkarsko to top naszej ligi. Idealnie do nogi adresował piłkę kolegom z drużyny. Czas będzie działał na jego korzyść.

Lechia Gdańsk 4-3 Arka Gdynia

Flávio Paixão 50 (k), 76, 90 (k), Łukasz Zwoliński 87 – Marko Vejinović 60 (k), 82 (k), Jarosław Kubicki 71 (s)

Lechia: 12. Dušan Kuciak – 19. Karol Fila (72, 24. Łukasz Zwoliński), 25. Michał Nalepa I, 23. Mario Maloča, 4. Rafał Pietrzak – 11. Jaroslav Mihalík (75, 35. Kenny Saief), 36. Tomasz Makowski, 6. Jarosław Kubicki, 9. Patryk Lipski, 17. Zé Gomes (65, 20. Conrado) – 28. Flávio Paixão.

Arka: 1. Pāvels Šteinbors – 26. Adam Danch, 23. Luka Marić, 6. Frederik Helstrup, 17. Adam Marciniak – 35. Mateusz Młyński, 15. Michał Kopczyński, 14. Michał Nalepa II, 10. Marko Vejinović (86, 4. Douglas Bergqvist), 7. Maciej Jankowski (75, 77. Nemanja Mihajlović) – 29. Oskar Zawada (80, 9. Dawit Schirtladze).

żółte kartki: Lipski, Kubicki, Conrado – Helstrup, Michał Nalepa II.

sędziował: Szymon Marciniak (Płock).

Mecz bez udziału publiczności.



Ze Gomes (z prawej) i Adam Danch
Ze Gomes najbardziej aktywny w pierwszych 60 minutach, mobilny z piłką, groźny dla rywali z czasem to On będzie napędzał większość akcji podopiecznych Piotrka Stokowca.

Start a Conversation

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *